Archiwum Polityki

Wędrówka przez kazamaty

Średniowieczne zamki stanowią ogromną atrakcję turystyczną. Takich warowni mamy dziesiątki i nie ma większego znaczenia, czy zamek przetrwał do dziś, czy też pozostała po nim ledwie sterta gruzów. To tylko dodaje im tajemniczości. Znacznie mniej wiemy o młodszych fortecach, które powstały na obecnych terenach Polski. W XVIII, a zwłaszcza w XIX stuleciu pracowali tu najwybitniejsi europejscy inżynierowie sztuki fortyfikacyjnej. Twierdze budowali Prusacy, Rosjanie, Austriacy, cesarz Napoleon. Niegdyś groźne i najeżone setkami armat – dziś popadły w zapomnienie. A szkoda, bo Polska to największy w Europie skansen zabytkowych twierdz.

Zaczęło się po 1795 r., kiedy z map starego kontynentu starto Rzeczpospolitą. Zaborcy wytyczyli nowe granice, a wkrótce zaczęli je także umacniać. Dostępu do Prus Wschodnich miały bronić od zachodu twierdze w Gdańsku, Grudziądzu i Toruniu, natomiast od wschodu twierdza Boyen. Wybudowano ją w samym sercu Mazur między jeziorami Niegocin i Kisajno, w zachodniej części Giżycka (niedaleko od znanego na całym świecie Wilczego Szańca – kwatery Hitlera z lat II wojny światowej). Swą nazwę twierdza zawdzięcza pruskiemu ministrowi wojny generałowi Hermanowi von Boyen. Za doskonale zachowanym murem Carnota o długości ponad dwóch kilometrów na powierzchni 100 hektarów można podziwiać blisko 90 zabytkowych budowli.

Decyzję o budowie twierdzy w Giżycku wydano w grudniu 1841 r. Prace ruszyły pełną parą już w 1847 r., a zakończyły się w 1855 r. W tym czasie powstały liczne bastiony, kaponiery, wały i bramy. Wewnątrz twierdzy umiejscowiono m.in. koszary, kojce artyleryjskie, schrony, spichlerze, arsenał, magazyny amunicyjne i prochowe, stajnie, warsztaty, piekarnię i latryny. Pomyślano także o łączności, jak na owe czasy nowoczesnej i niezawodnej, lokalizując wewnątrz umocnień stację gołębi pocztowych.

Choć pomysł budowy umocnień w tym miejscu zrodził się jeszcze z doświadczeń wojen napoleońskich, egzamin bojowy twierdza Boyen musiała zdać dopiero podczas I wojny światowej. W czasie letniej ofensywy w 1914 r. wojska carskie oblegały Giżycko, zaproponowały załodze poddanie twierdzy. Jednak dowodzący obroną pułkownik Busse odrzucił te żądania. Rosyjska propozycja kapitulacji nie powinna dziwić, gdyż podczas I wojny światowej wiele twierdz tak na froncie zachodnim, jak i na froncie rosyjskim poddano lub ewakuowano bez walki. Taki los spotkał między innymi twierdze: Montmedy, Hirson, Laon, Reims, Warszawa, Olita, Dubno, Równo, Brześć.

Polityka 35.2001 (2313) z dnia 01.09.2001; Półprzewodnik Polityki; s. 28
Reklama