Archiwum Polityki

Obligacje do wzięcia

W tym roku Skarb Państwa, chcąc załatać dziurę w budżecie, będzie sprzedawał ogromne ilości obligacji i bonów skarbowych. Na razie nie ma z tym żadnych kłopotów, bo wszyscy spodziewają się, że stopy procentowe wkrótce spadną. Na ostatnich przetargach bonów popyt wielokrotnie przekraczał ofertę Ministerstwa Finansów, więc ich ceny rosły, a rentowność spadała. Przeciętny obywatel nie podzielał już jednak tego zapału dużych instytucji finansowych. Co było do zaoszczędzenia, ludzie starali się umieścić w obligacjach lub w bankach jeszcze w listopadzie. Potem przyszły kosztowne święta. W efekcie w grudniu ub. roku obligacje skarbowe sprzedawały się znacznie gorzej niż dotąd. Największe wzięcie miały 5-latki, które można w każdej chwili zmienić w gotówkę na giełdzie, ale i ich trochę zostało. Są zresztą podejrzenia, że tak naprawdę przez podstawione osoby kupowali je inwestorzy instytucjonalni. Jeszcze gorzej wyglądała sprzedaż obligacji dwu- i czteroletnich, których trudno się pozbyć przed terminem bez finansowych strat. Jeśli stopy procentowe mocno spadną, a inflacja zacznie rosnąć, to Skarb Państwa będzie miał jeszcze większe kłopoty z zachęceniem ludzi do oszczędzania.

Polityka 3.2002 (2333) z dnia 19.01.2002; Gospodarka; s. 56
Reklama