Sepsa atakuje podstępnie. Nawet pozornie zdrowy człowiek po usunięciu zęba lub skarżący się na objawy podobne do grypy może w ciągu doby znaleźć się na oddziale intensywnej terapii z objawami zatrzymania pracy płuc, nerek, a nawet serca.
31-letni Tomasz N. był okazem zdrowia. Nigdy się na nic nie skarżył. Byle przeziębienie, opryszczka lub inna infekcja nie były w stanie zatrzymać go w łóżku. Do przychodni nie chodził wcale. Gdy więc pewnego dnia poczuł ból gardła, w ogóle się tym nie przejął. Gorączkę i złe samopoczucie zbywał przez ponad tydzień machnięciem ręki. Samo przejdzie – wierzył jak zawsze dotąd.
Po kilkunastu dniach zaczął jednak puchnąć, obrzęki pojawiły się na całym ciele, wystąpiły nieznane mu wcześniej kłopoty z oddychaniem.
Polityka
3.2002
(2333) z dnia 19.01.2002;
Społeczeństwo;
s. 72