Archiwum Polityki

Przyrodę kochamy na dystans

Coraz mniej osób martwi stan środowiska naturalnego w Polsce. Według CBOS w 1993 r. poważnie niepokoiło się o los natury ponad trzy czwarte Polaków, w 2000 r. połowa, obecnie tylko 40 proc.

Większość badanych (67 proc.) uważa, że obecnie w tej dziedzinie jest lepiej niż pięć lat temu, a tylko 9 proc. jest odmiennego zdania. Równie dobrze Polacy oceniają stan ochrony środowiska w swoich miejscach zamieszkania. Dwie trzecie z nich (67 proc.) uważa, że w miejscowościach, w których mieszkają, o ochronę środowiska dba się bardziej niż pięć lat temu.

O ile jednak zmniejszyła się liczba osób, które postrzegają swoją okolicę jako miejsce szczególnie zanieczyszczone, to wzrosła liczba Polaków, którzy myślą, że tylko państwo, miasto albo gmina powinny podejmować jakiekolwiek działania na rzecz poprawy stanu środowiska. Spada liczba osób, które uważają, że stan środowiska zależy również od nich samych.

Polscy respondenci w dużo większym stopniu wyrażali obawę o stan środowiska naturalnego w skali światowej niż polskiej – ponad połowa badanych (58 proc.) określiła te obawy jako duże, a nawet bardzo duże.

O stan środowiska prawie w ogóle nie martwią się rolnicy oraz mieszkańcy wsi i małych miast, a także badani w wieku powyżej 65 lat i najsłabiej wykształceni.

Zdaniem większości Polaków (59 proc.) zatruwanie środowiska naturalnego jest jednym z najpoważniejszych zagrożeń cywilizacyjnych. Mniej więcej co trzeci respondent (31 proc.) uznał za groźną również możliwość globalnego ocieplenia klimatu oraz awarie elektrowni atomowych.

Największym według Polaków zagrożeniem są choroby nowotworowe, przestępczość, narkomania, alkoholizm i AIDS.

Polityka 36.2006 (2570) z dnia 09.09.2006; Społeczeństwo; s. 92
Reklama