Kiedy Piotr Jasiński, prokurator z Olsztyna, w październiku 2006 r. schwytał porywaczy i odnalazł ciało uprowadzonego Krzysztofa Olewnika, został okrzyknięty bohaterem. Dlaczego teraz dołączył do listy nieudaczników, którzy psuli to śledztwo?
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości popełnionych w postępowaniu dotyczącym porwania syna przedsiębiorcy z Drobina w maju 2008 r. przeniesiono z Olsztyna do Gdańska. – Zaprosił nas na rozmowę prokurator krajowy – mówi mec. Ireneusz Wilk, pełnomocnik rodziny Olewników. – Poinformował o swoich zamiarach i spytał, czy mamy coś przeciwko temu. Postanowiliśmy uszanować decyzję, uznaliśmy, że to wewnętrzna sprawa prokuratury. Jeden z olsztyńskich prokuratorów: – Olewnikowie wbili Jasińskiemu nóż w plecy!
Polityka
22.2008
(2656) z dnia 31.05.2008;
Ludzie;
s. 94