Archiwum Polityki

Wiejska kusi

Nazwiska zostały rzucone – na razie na stoły komisji wyborczych w całym kraju, często w ostatniej chwili, tuż przed północą z wtorku na środę 15 sierpnia. Tylko dziewięć komitetów zarejestrowało swoje listy we wszystkich 41 okręgach wyborczych do Sejmu. A próg nie był specjalnie wysoki.

Jeżeli jakieś ugrupowanie chciało zarejestrować się w całym kraju i wszędzie mieć ten sam numer, a także wziąć udział w ogólnopolskiej kampanii w radiu i telewizji, musiało zdobyć minimum 105 tys. podpisów (21 okręgów po 5 tys., w pozostałych okręgach rejestrowało się już listy – zgodnie z ordynacją – automatycznie, bez potrzeby zbierania podpisów). To teoretycznie niedużo, ułamek procenta elektoratu, ale kiedy popularność wielu partii oscyluje wokół jednego procenta, trudno wówczas dotrzeć w niedługim czasie do wszystkich swoich nielicznych zwolenników, a tylko w takim razie można było odnieść umiarkowany sukces.

SLD jak zwykle potraktowało proces zbierania podpisów jako istotną część kampanii wyborczej, o dużym wydźwięku propagandowym: blisko 3 mln autografów może budzić szacunek. Działacze AWSP, także zgodnie ze zwyczajem, stwierdzili, że nie będą uczestniczyć w tym „stachanowskim” pojedynku. Ale faktem jest, że aby zarejestrować swoje listy kandydatów w dwóch okręgach, działacze AWSP musieli skorzystać z tzw. zgłoszenia krajowego, czyli zaświadczenia, iż mają podpisy z wymaganych 21 okręgów. Z podobnych oświadczeń musiało skorzystać także pozostałe siedem komitetów, za wyjątkiem tylko SLD. Okazało, się że żadna inna partia w kraju nie jest w stanie zebrać po 5 tys. podpisów w każdym okręgu, gdyż można mniemać, iż gdyby była w stanie, to dla dobrego efektu marketingowego zrobiłaby to.

Samo zbieranie podpisów obfitowało w sytuacje groteskowe i dziwaczne. Pełnomocnicy list przychodzili za późno do oddziałów Państwowej Komisji Wyborczej, czasami kilka minut po północy, dostarczali za mało podpisów, jakby nie można było ich wcześniej policzyć. Niepełne adresy były na porządku dziennym, podobnie jak błędy w podawaniu zawodu (mylono go z bieżącą funkcją, np.

Polityka 34.2001 (2312) z dnia 25.08.2001; Wydarzenia; s. 16
Reklama