Gdy w miasteczku Ratzebur na Ziemiach Odzyskanych polscy przesiedleńcy przejmowali niemiecki majątek, machnęli ręką na dom Lubenowów: niech siedzą, tam nie ma prądu i pewnie prędko nie podłączą, bo to na uboczu. Mieli rację. Ratzebur przemianowano na Okonek, dwa razy zmienił się ustrój, a Elżbieta Lubenow, która postanowiła zostać w domku na peryferiach, doczekała się podłączenia energii w sierpniu 2001 r.
Joanna Podgórska, [wsp.] Dominika Nowak
25.08.2001