Archiwum Polityki

Po e-uforii

Od kilku lat komputery tanieją. Gorzej z Internetem, do którego dostęp jest ciągle drogi. W efekcie tanie komputery coraz gorzej się sprzedają. To niejedyny paradoks tego rynku.

W Polsce na informatykę w przeliczeniu na mieszkańca wydajemy ponaddwukrotnie mniej niż Węgrzy i Czesi. W niespełna dwumilionowej Estonii więcej osób niż u nas korzysta z bankowości internetowej. Najwyraźniej uznaliśmy prywatnie i zbiorowo, że komputer to luksus, a nie narzędzie niezbędne do cywilizacyjnego awansu. Ta pomyłka może Polskę drogo kosztować.

Koniec ubiegłego roku był dla informatycznych firm bardzo marny. Ostatnie miesiące to okres najlepszej sprzedaży, ale tym razem stało się inaczej. Fala chłodu płynąca od stygnącej gospodarki dotarła również do sklepów z komputerami. Po nowym roku sytuacja nie uległa zmianie. – Obserwujemy wyraźny spadek sprzedaży małych komputerów – mówi Jacek Krawczyk, prezes Optimusa, największego polskiego producenta pecetów. – To nie jest tylko nasz problem, podobne trudności przeżywają zarówno wielcy producenci jak i małe firmy produkujące składaki. Z tą opinią zgadza się Dariusz Fabiszewski, prezes polskiego oddziału Fujitsu-Siemens: – Nawet w okresie komunijnym był zastój, żyjemy głównie ze sprzedaży dla korporacji. Małe przedsiębiorstwa i klienci indywidualni bardzo ograniczyli swoje wydatki.

Co się dzieje? Przecież komputery osobiste ciągle tanieją. Tak zwanego składaka o bardzo przyzwoitych parametrach, z procesorem Pentium III, można kupić na warszawskiej giełdzie komputerowej już za 2,2 tys. zł. Całkowicie legalnie, z fakturą. Bywalcy giełdy przekonują, że zdarzają się nawet lepsze okazje.

Cenowa presja idzie nie tylko od dołu, ze strony firm garażowych, wiążących koniec z końcem tylko dlatego, że znaczna część ich sprzedaży odbywa się w szarej strefie, bez faktur i konieczności dzielenia się z fiskusem. Również ci markowi cały czas zbijają ceny: Compaq otworzył właśnie pod Szczecinem montownię pecetów.

Polityka 34.2001 (2312) z dnia 25.08.2001; Gospodarka; s. 59
Reklama