Archiwum Polityki

Zmiękczanie twardego rdzenia

Gdy pół roku temu 14 krajów UE wprowadziło „sankcje” wobec Wiednia, ponieważ skrajnie populistyczna Partia Wolnościowa Jörga Haidera weszła do rządu, mało kto zastanawiał się, jakie ta „pedagogiczna interwencja” będzie miała skutki dla Austrii, dla Unii Europejskiej, a także i dla nas, krajów starających się wejść do UE.

Wtedy wszystko wydawało się jasne. Okładki magazynów ilustrowanych – w tym „Polityki” – krzyczały tytułami: „Heil Haider”, a CNN pokazała w migawce z Wiednia przebranego za Hitlera aktora, który wchodził na dystyngowany Bal w Operze. To co było zamierzone jako polityczny happening i karnawałowa ilustracja absurdu, amerykańska sieć telewizyjna przedstawiła jako ilustrację aktualnej tezy: Austriacy nie rozliczyli się ze swą przeszłością i wybrali drugiego Adolfa.

Przez kilka tygodni Austria była na cenzurowanym całego zachodniego świata. Austriaccy ambasadorowie w stolicach europejskich przestali być zapraszani na rauty. Narciarze omijali austriackie Alpy. Ten i ów z artystów zerwał umowy na występy w Wiedniu czy Salzburgu. Tego i owego Austriaka wyproszono z międzynarodowego sympozjum. Z czasem coraz ciszej się robiło wokół Austrii. Jörg Haider formalnie zrezygnował z przewodnictwa w FPÖ, ale powszechnie przyjęto to za mydlenie oczu, ponieważ pozostał premierem Karyntii, skąd też pociąga sznurki w Wiedniu. Ta kosmetyka nikogo w Europie nie zadowoliła, ale z drugiej strony Unia potrzebowała głosu Austrii na szczycie w portugalskiej Fereirze. Wokół Austrii robiło się cicho nie tylko dlatego, że w naszych czasach medialna pamięć jest dość krótka, ale przede wszystkim dlatego, że zaczęto sobie zdawać sprawę, iż UE w sprawie austriackiej wpadła w ślepą uliczkę: złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma.

Pat polega na tym, że w styczniu i lutym unijna czternastka mniej więcej wiedziała, przeciwko czemu w Austrii protestuje – przeciwko ksenofobicznemu populizmowi FPÖ i aroganckim wypowiedziom jej błyskotliwego przywódcy. Ale nie bardzo wiedziała, czego chce. Ustąpienia Haidera? Zerwania przez ludowców z ÖVP koalicji?

Polityka 31.2000 (2256) z dnia 29.07.2000; Świat; s. 39
Reklama