Archiwum Polityki

Bank dla narodu

Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski ma być polskim na zawsze. Tak prawie rok temu za namową PSL zdecydował Sejm, a w minionym tygodniu potwierdził to rząd wyrażając zgodę na specyficzny sposób sprzedaży i podziału PKO BP akcji. Plan zachowania po wsze czasy narodowego charakteru największego banku to nic innego jak reakcja polityków na sondaże, z których wynika powszechna niechęć społeczeństwa do sprzedaży polskich instytucji finansowych cudzoziemcom. Wybory blisko i trzeba sprostać oczekiwaniom głosujących. W tej sytuacji na plan dalszy schodzi zarówno interes samego banku, który ma ogromne potrzeby finansowe i pilnie potrzebuje silnego inwestora, jak też i jego klientów, którym od lat wcale nie do śmiechu w kolejkach przed kasami PKO. Nieważne, że przy nędznym zapleczu finansowym, jakie ma dzisiaj warszawska giełda, tak pomyślana prywatyzacja może okazać się niewypałem. Liczą się intencje i narodowa postawa. W kąt idzie też cała dotychczasowa strategia sprzedaży banków. Ewentualna realizacja tego pomysłu i tak zresztą spadnie na następny rząd. Ale to już będzie po wyborach.

Paweł Tarnowski

Polityka 33.2001 (2311) z dnia 18.08.2001; Komentarze; s. 13
Reklama