Paweł Gruza od miesięcy czeka na zgodę KNF na objęcie posady prezesa PKO BP. W piątek z funkcji szefa rady nadzorczej banku zrezygnował Maciej Łopiński. Atmosfera jest fatalna. Upolitycznienie i roszady personalne odbijają się na kondycji największego polskiego banku.
Z zarządu PKO PB ma odejść Mieczysław Król. To doświadczony bankowiec i dobry znajomy prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Podpadł Sasinowi, bo nie chciał w największym polskim banku realizować jego pomysłów.
Polskie banki zanotowały w III kw. największe straty od lat. Powodem są rezerwy na wakacje kredytowe, ugody i spory z frankowiczami. Kolejne kwartały będą lepsze, choć sektor obawia się, że w roku wyborczym politycy znów będą chcieli go docisnąć.
Nowy prezes największego banku w Polsce wcześniej uszczelniał podatki i wyprowadził na prostą kopalnię miedzi Sierra Gorda w Chile. Ma szerokie poparcie, ale będzie poddany dużej presji politycznej przed nadchodzącymi wyborami.
Kto tak naprawdę kieruje dziś największym bankiem w Polsce? I jakie ma z tego korzyści polityczne oraz osobiste?
Ekipie premiera Mateusza Morawieckiego nie udało się zablokować zatrudnienia w PKO BP Anny Plakwicz. Tej samej, która wymyśliła kampanię „Sprawiedliwe sądy”, ekspertki od promocji przy premier Beacie Szydło i zaufanej Jacka Sasina.
Najwyraźniej Kaczyński przeczytał uważnie maile Dworczyka i doszedł do wniosku, że premier za jego plecami robi własną politykę personalną. Dlatego Sasin dostał zielone światło dla przejęcia PKO BP.
Jan Emeryk Rościszewski, dotychczasowy wiceprezes, chociaż bliski jest Zbigniewowi Jagielle, a więc także premierowi Morawieckiemu, to jednak uznawany jest także, a może przede wszystkim, za reprezentanta interesów Nowogrodzkiej.
Prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło musi pożegnać się ze stanowiskiem, tak zdecydowała Nowogrodzka. Kończy się blisko 12-letni, ważny dla banku, czas jego rządów.
Dymisja prezesa PKO Zbigniewa Jagiełły, zaskakująca i niedostatecznie umotywowana merytorycznie, uderza wprost w premiera Mateusza Morawieckiego. Czy zbliża go do podobnego kroku? Na pewno Morawieckiego osłabia.