Wystartował 24-godzinny kanał informacyjny TVN 24. W tej chwili dostępny jest tylko dla posiadaczy analogowych zestawów, a więc ok. 1,5 mln gospodarstw domowych. Niedługo TVN 24 pojawi się na połączonej już wspólnej platformie cyfrowej Wizji Plus i Cyfry Plus (po długich pertraktacjach fuzja dokonała się 10 sierpnia br.).
Od końca sierpnia program będą mogły przez trzy miesiące nadawać bezpłatnie sieci kablowe. Po upływie kwartału zainteresowani wzbogaceniem swojej oferty operatorzy kablowi będą musieli wykupić licencję na transmitowanie programu. Jeśli nie wykupią, przed twórcami TVN 24 pojawi się widmo pierwszej rynkowej porażki.
Na razie jednak 260-osobowy zespół TVN 24 w ogóle nie bierze pod uwagę możliwości jakichkolwiek potknięć i przeżywa emocje związane z uruchomieniem nowej telewizji. – Nasi widzowie – mówi Maciej Sojka, prezes TVN 24 – stają się świadkami, jak historia toczy się na bieżąco. Będziemy dzwonić codziennie do co najmniej stu miejsc w Polsce i pytać, co dzieje się u nich ciekawego. Jaką szansę ma Konin czy Kalisz, by dostać się na antenę w ogólnokrajowych dziennikach informacyjnych? Wszystkie one z konieczności są w dużej mierze skoncentrowane na stolicy. My pokażemy całą Polskę, ale także najważniejsze i najciekawsze wydarzenia światowe. Widzowie nie są przyzwyczajeni do takiej formy całodobowego przekazu, ale mam nadzieję, że szybko wyrobimy sobie pozycję dostarczyciela newsów.
Amerykańska CNN, działająca od 20 lat, której wzór jakoś przyświeca TVN 24, nie cieszy się u widzów taką jak ongiś popularnością, ale nie przynosi strat, a wielkie wydarzenia na powrót przydają jej sławy. Kiedy Kennedy junior zginął wraz z żoną i jej siostrą w pilotowanym przez siebie samolocie, CNN najpierw poszukiwała wieści o zaginionych, a potem prowadziła wielogodzinne relacje z miejsca tragedii, a także z rozmów z rodziną, znajomymi itp.