Archiwum Polityki

Lato z dreszczykiem

Trudno o lepszą lekturę wakacyjną niż powieść kryminalna. Postanowiliśmy wybrać dla Państwa cztery naprawdę dobre kryminały i wydać je pod logo „Polityki”.

Można powiedzieć bez wielkiej przesady, że powieść kryminalna czytana jest wszędzie i przez wszystkich. O Henningu Mankellu – znakomitym szwedzkim autorze, od którego zaczynamy nasze „Lato z kryminałem” – pisze z najwyższym uznaniem Slavoj Žižek, filozof i jeden z najbardziej wpływowych dziś intelektualistów. Z kolei Annie Holm popularność w Norwegii przyniosła nie polityka, mimo że pisarka była ministrem spraw zagranicznych, ale thrillery właśnie. Ba, wielu Norwegom nazwisko Holm kojarzy się wyłącznie z mrocznym światem wykreowanym w jej powieściach, nie zaś z dyplomatycznymi salonami.

Z drugiej strony, mamy też polityków, którzy publicznie deklarują upodobanie do kryminałów. Bill Clinton jeszcze za swojej prezydentury mówił, że jednym z jego ulubionych pisarzy jest Paco Ignacio Taibo – meksykański autor serii powieści kryminalnych, niezwykle popularny wśród latynoskich czytelników, choć, jak widać, znany nie tylko w tym kręgu.

Dlaczego więc kryminał? Co takiego jest w tej literaturze, że ludzie gotowi są zarywać noce i weekendy, byle dowiedzieć się, jak się dana opowieść skończy?

Głód opowieści

Przyjrzyjmy się książkom, które proponujemy w naszej wakacyjnej kolekcji. Oto „Total Cheops” Jean-Claude’a Izzo – pierwsza część jego trylogii marsylskiej, i bohater, który na kogoś czeka. „Nienawidził tych starych mafiosów. Skumplowani z gliniarzami, z administracją. Nigdy niekarani. Pełni pychy i lekceważenia. Zucca wyglądał jak Marlon Brando w »Ojcu chrzestnym«. Oni wszyscy tak wyglądają. Czy tu, czy w Palermo, czy w Chicago. I wszędzie indziej. A teraz ma jednego z nich na muszce. Jednego zastrzeli. W imię przyjaźni. I żeby dać upust nienawiści”. A w kolejnych rozdziałach poznajemy historię trzech mężczyzn, z których dwóch ginie.

Polityka 25.2006 (2559) z dnia 24.06.2006; Kultura; s. 62
Reklama