Archiwum Polityki

Przestoje w drapaniu

Totalizator Sportowy oferuje klientom za mało tzw. zdrapek, co obniża dochody firmy, a w rezultacie także Skarbu Państwa. W Europie sprzedaż zdrapek sięga 30–40 proc. wartości sprzedanych gier liczbowych, u nas zaledwie 6,5 proc. Okazuje się, że winowajcą jest rozporządzenie ministra skarbu, nakazujące Totalizatorowi kupować zdrapki (i inne towary warte więcej niż 50 tys. euro) tylko w drodze przetargu. A ponieważ zdrapki są tylko zagraniczne, gdyż żadna krajowa firma nie potrafi wyprodukować należycie zabezpieczonych losów – Totalizator odnotowuje przestoje w drapaniu.

Polityka 32.2001 (2310) z dnia 11.08.2001; Gospodarka; s. 56
Reklama