Archiwum Polityki

„Teleexpress” na zakręcie

15 lat „Teleexpressu”, TVP 1

Nawet twórcy tego programu nie mieli pewności, kiedy to się zaczęło, najpewniej jednak pierwsza emisja „Teleexpressu” odbyła się 27 czerwca 1986 r. W krótkim czasie okazało się, że ta popołudniówka bije rekordy popularności. Z perspektywy czasu okazuje się, że magazyn, pierwotnie adresowany do młodzieży, był zwiastunem nowych programów informacyjnych i nowoczesnej telewizji w Polsce. Ale dziś widać także, że coraz trudniej zaskoczyć czymś widza i przyciągnąć nawet na owe 15 minut.

W 1986 r. w „Teleexpressie” szokowało niemal wszystko. Włochata, rozdziawiona gęba pojawiająca się w czołówce programu, styl bycia prezenterów, ruch w studiu, do którego ciągle ktoś wchodził z nową depeszą, fragmenty teledysków i powitalne „cześć”, którym Marek Sierocki witał się z telewidzami. Po kilku miesiącach „Teleexpress” oglądało ponad 10 mln Polaków, a niemal połowa z nich wystawiała programowi noty bardzo dobre, gdy tymczasem „Dziennik Telewizyjny” oceniało równie wysoko zaledwie kilkanaście procent widzów.

Bo też i „Teleexpress” od początku pomyślany był jako program konkurencyjny dla „Dziennika”. Dlatego też zrezygnowano w nim z solennych i do bólu nudnych relacji z „terenu” wizytowanego przez władze, a zamiast tego posłużono się formułą krótkich, trwających najwyżej 40 sekund i nierzadko błyskotliwie spuentowanych wiadomości. Dzięki temu w programie pojawiało się kilkadziesiąt informacji, a tempo, dynamika i przebojowość, z jakimi były podawane, przeczyły dziennikowej powadze i celebrze.

Dla takiej formuły magazynu ważne okazały się radiowe doświadczenia dziennikarzy. Wprawdzie pomysłodawcą był Józef Węgrzyn, który wcześniej reanimował „Telewizyjny Kurier Warszawski”, ale nie mniej przysłużył się ówczesny szef radiowej Trójki Andrzej Turski.

Polityka 28.2001 (2306) z dnia 14.07.2001; Tele Wizje; s. 87
Reklama