W tym roku jabłka obrodziły, więc światową nadprodukcję koncentratu szacuje się na 500 tys. ton. Dla polskich przetwórców jest to ostrzeżenie, że mogą mieć kłopoty ze sprzedażą soku, a eksport to 90 proc. ich produkcji. Dlatego zaproponowali sadownikom bardzo niskie ceny skupu – ok. 20 gr za kg jabłek. Na znak protestu sadownicy blokują zakłady przetwórcze i grożą, że wolą owoce zostawić na drzewie, niż sprzedać za tak niską cenę. Może się więc okazać, że – mimo światowej nadprodukcji – u nas soku jabłkowego nie będzie. Kolejna ofiara mocnej złotówki?
Polityka
36.2008
(2670) z dnia 06.09.2008;
Rynek;
s. 40