Archiwum Polityki

Sim z bloków

Wydawca: EA, Platforma: PC

Osiedlowe życie”

to ostatni już chyba dodatek do przebojowej serii (do jego instalacji niezbędna będzie płyta z „The Sims 2”). Tym razem Simy z przedmieść przeprowadzają się na osiedle, gdzie będą wieść życie wielkomiejskiej klasy średniej. Zamieszkać można w przyczepie kempingowej (wersja oszczędna), niewielkim bloku, bliźniakach czy lansiarskim apartamencie. Osiedlowe klimaty dodatkowo wzmaga to, co zawsze było mocną stroną serii „The Sims” – konieczność zarządzania dużą liczbą interakcji między postaciami. Wirtualne osiedle jest rozplotkowane. Pojawił się nowy wskaźnik reputacji, o którą trzeba dbać, aby mieć przyjaciół.

O ile „Zwierzaki” czy „Podróże” pozwalały graczom na realizację skrywanych marzeń, to „Osiedlowe życie” zafunduje wszystkim porządną dawkę przyziemności. Gracze spłacający w realu kredyt hipoteczny, tu poczują znajome klimaty – w „Osiedlowym życiu” trzeba regularnie płacić czynsz właścicielowi mieszkania, co stanowi poważne obciążenie w budżecie rodziny. Sytuację poprawi nieco przyjęcie współlokatora, ale – jak to bywa – czasem przynosi on tyle pożytku co problemów. Z nowym dodatkiem dostajemy tak naprawdę nową scenerię do snucia na ekranie komputera własnych, nieskończonych scenariuszy rodem z telenoweli – intryg, miłostek i zdrad. Na szczęście nad wszystkim czuwa gospodarz domu, który nie tylko nie da krzywdy zrobić nikomu, ale też organizuje integracyjne pikniki. Dla licznej grupy simmaniaków to pozycja obowiązkowa. Sceptycy powinni poczekać na premierę „The Sims 3” (planowana na luty 2009 r.).

Piotr Stasiak

Polityka 36.2008 (2670) z dnia 06.09.2008; Kultura; s. 80
Reklama