Archiwum Polityki

Negocjator

Na podobieństwo Jacka. Szkic do portretu, reż. Andrzej Titkow, TVP1

Jacek Kuroń jest postacią wyjątkową w polskim życiu publicznym, co do tego zgadzają się wszyscy. Od kilku lat wielki nieobecny pierwszego politycznego planu zachowuje ciągle jeden z najwyższych wskaźników społecznego zaufania, przywraca wiarę, że polityka nie jest jedynie mniej lub bardziej brutalną grą, ale że naprawdę chodzi w niej o wyznawane wartości i poglądy (nawet jeżeli zmieniają się one pod wpływem doświadczenia i okoliczności), że jest jednak misją i służbą. Fakt, że nadal ufa mu tak wielu, sprawia, że Jacek Kuroń w pewien sposób rehabilituje polską politykę ostatnich lat.

– Jestem negocjatorem i człowiekiem kompromisu – mówi Kuroń już w pierwszych scenach filmu Andrzeja Titkowa i natychmiast ten kompromis charakteryzuje: chodzi o to, by po jego zawarciu nikt nie poczuł się zgnębiony, ale wprost przeciwnie – dowartościowany, miał poczucie, że coś zyskał.

I zapewne dzięki takiemu życiowemu przesłaniu tak wielu przy nim czuło się i czuje bezpiecznie. Także dlatego, że jest autentyczny, nie przyjmuje póz, że ma odwagę o najtrudniejszych sprawach mówić prawdę i prawdziwie rozliczać się z własnym życiem: z fascynacji komunizmem, a potem z fascynacji liberalizmem, co wielu przyjaciół – na przykład Karol Modzelewski – miało mu tak bardzo za złe.

Film Titkowa pokazuje życie Jacka Kuronia (częściowo na tle przepięknie fotografowanego Lwowa), sprawy, w które się angażował, ludzi, którzy byli dla niego ważni i dla których on stał się ważny.

Można ten film uznać nie tylko za portret bohatera, ale także za ciekawą lekcję najnowszej historii Polski. Największą jego siłą jest oczywiście Jacek Kuroń. Jego opowieść o życiu jest pasjonująca. Ma taką moc przekonywania, że widz mu całkowicie ufa.

Najtrudniej uwierzyć, gdy w ostatniej scenie wyznaje, jak bardzo jest zmęczony.

Polityka 11.2001 (2289) z dnia 17.03.2001; Tele Wizje; s. 102
Reklama