Archiwum Polityki

Ibiszon w drzymałce

Zainteresowanie konkursem „Spolszcz to sam” przeszło nasze oczekiwania. Czytelnicy nie tylko komentują nasz konkurs, ale również zadają pytania dotyczące poprawności – będziemy się starali systematycznie na nie odpowiadać. Przypominamy dziś najciekawsze propozycje zgłoszone przez czytelników w pierwszym odcinku konkursu (komentarz jurora i listę nagrodzonych zamieściliśmy w POLITYCE 27). Przedstawiamy wyniki drugiego odcinka oraz komentarz eksperta dr. Mirosława Bańki, kierownika Redakcji Słowników Języka Polskiego PWN. Drukujemy też fragmenty listów od czytelników. W zabawie można także uczestniczyć na naszych stronach internetowych.

Przyjrzyjmy się po kolei wyrazom, które redakcja „Polityki” chciała spolszczyć.

Cool

. „Są dziesiątki słów wyrażających uznanie i aprobatę!” — zauważa jeden z czytelników i ma całkowitą rację. Ponieważ cool jest słowem potocznym, jego polskie odpowiedniki też być powinny takie. „Nowy słownik slangu i potocznej angielszczyzny” Macieja Widawskiego podaje m.in.: szałowy, zajebisty, kapitalny, odlotowy, odjazdowy, fajny, fajowy, git, super, ekstra, fest, w dechę, wdechowy, wystrzałowy, bombowy, byczy, morowy, obłędny, bezbłędny, klasa, jak ta lala, cacy, taki że mucha nie siada.

Dżingiel

. Po angielsku to każdy metaliczny dźwięk („Jingle, bells!” – słyszymy przed Bożym Narodzeniem nawet w polskim sklepie), po polsku to zwykle sygnał firmowy jakiejś rozgłośni lub audycji. Wyraz już spol-szczony i radziłbym go takim zostawić.

Gadżet

. Spolszczona wersja angielskiego gadget. Dalej już polszczyć nie trzeba.

Graffiti

. Kilka osób proponuje w zamian słowo mural, ale ono jest też obce, a poza tym oznacza raczej malowidło artystyczne. Jak by się wtedy nazywał graficiarz? Muralista?

Grouppies

. Wspomniany słownik Widawskiego proponuje tłumaczyć to polskim (na półpolskim) słowem dupofanki, ale ono może trochę jest za potoczne i nie w każdej sytuacji właściwe. Czytelnicy proponują m.in. gwiazdogonki (czyli gwiazdy + ogonki fanek czekających na swoją chwilę szczęścia), a także inne kontaminacje, np. idolatki, idolitki, kofanki. Wybrałem najlepsze propozycje, ale czy wejdą w powszechny obieg – nie wiem.

Fan-club

. Wystarczy fanklub, tak podają już słowniki ortograficzne.

Polityka 28.2000 (2253) z dnia 08.07.2000; Kultura; s. 50
Reklama