Archiwum Polityki

Na tropach nostalgii

[tylko dla znawców]

Przemysław Czapliński: Wzniosłe tęsknoty. Nostalgie w prozie lat dziewięćdziesiątych. Wydawnictwo Literackie. Kraków 2001, s. 263

Najnowsza książka Przemysława Czaplińskiego jest pozycją tylko dla znawców choćby z tego względu, że trzeba ją czytać razem z dwiema innymi książkami z lat ubiegłych: „Formami pamięci” Marka Zaleskiego i „Melancholią” Marka Bieńczyka. Wspólnie stanowią erudycyjny traktat o czasie przeszłym (nie tylko w literaturze). We „Wzniosłych tęsknotach” Czapliński formułuje wyraźną tezę: proza polska lat 90. nostalgią stoi. W ubiegłej dekadzie mieliśmy do czynienia – powiada autor – z kultem tego co minione, niemal ostentacyjnie lekceważono teraźniejszość i uchylano się przed myśleniem przyszłościowym. Czapliński niezwykle sugestywnie, wszechstronnie i przekonująco opisał nostalgiczną dominantę. Udowodnił swoją tezę – rzekłbym – aż za dobrze, czyli wytropił nostalgię nawet tam, gdzie ta mogła się pojawić, ale nie musiała. Bo też nostalgia w prozie wcale nie musi być odzwierciedleniem tych czy innych skłonności pisarskich ani tym bardziej nie zawsze daje się powiązać z duchową aurą współczesności (Polacy źle znoszą swoje „tu i teraz”). Czasami wynika po prostu z tego, że czas przeszły i tryb wspomnieniowy jest dla epiki tym samym co woda dla ryby. A przecież trudno mieć pretensje do karpia, że ten lepiej czuje się w stawie niż na wigilijnym stole.

[lektura obowiązkowa]
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców][czytadło][złamane pióro]
Polityka 24.2001 (2302) z dnia 16.06.2001; Kultura; s. 55
Reklama