Archiwum Polityki

Opinie

Ronald Freudenstein
dyrektor polskiego przedstawicielstwa Fundacji Konrada Adenauera:

„– W wielu pismach, także niemieckich, pokazywane są nowoczesne fragmenty miast czeskich, węgierskich, nowoczesne lotnisko w Estonii i polski chłop z koniem.
– To oczywiście nie jest ładne, ale ryzykując, że panią zdenerwuję, powiem, że nie tylko my jesteśmy winni takiemu obrazowi Polski. Na wystawie Expo 2000 w Hanowerze polski pawilon prezentował wysoką technologię XV wieku. Był las z prawie prawdziwymi żubrami i chałupy z drewnianymi fasadami. To była fajna wiocha. Jeśli Polska tak się prezentuje, jeśli sama utrwala pewne stereotypy, to trudno się dziwić, że kojarzy się przede wszystkim z przeszłością. I choć wielu osobom ta ekspozycja się podobała, to jednak widzieli skansen, a nie aspirujące do nowoczesności państwo. Na tej samej wystawie Estonia prezentowała się jako kraj przyszłości. Na miejscu polskich polityków, ekspertów od reklamy przyłożyłbym więcej starań do pokazania Polski jako kraju dynamicznego, który ma sukcesy w technologii informacyjnej, w nauce, w medycynie. Część naszych dziennikarzy ma w swoich głowach krzywy obraz Polski między innymi dlatego, że Polacy niewiele robią, by go wyprostować”.
(W rozmowie z Anną Raczyńską, „Express Bydgoski”, 1 VI)

 

Danuta Berlińska
socjolog, doradca wojewody opolskiego do spraw mniejszości narodowych i etnicznych:


„– Już dziś można usłyszeć opinię, że młodzi Ślązacy jakoś się do Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców nie garną, a liczba Ślązaków przyznających się do niemieckich korzeni stale spada. Czy to prawda?
– Taką tezę potwierdzają badania.

Polityka 24.2001 (2302) z dnia 16.06.2001; Opinie; s. 96
Reklama