Archiwum Polityki

Pogoda dla Polaków

Wojciech Raczyński z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej

Okresy upałów oraz ulewnych opadów nie są w naszym klimacie czymś nadzwyczajnym, ale ich intensywność i długotrwałość coraz bardziej odbiega od normy. Największe nasilenie groźnych anomalii pogodowych obserwujemy poczynając od wielkiej suszy 1982 r. Czy to zwykłe działanie przypadku, czy też wynik słynnego efektu cieplarnianego? A może zwiększonej emisji promieniowania słonecznego? Niezaprzeczalnym faktem jest, że temperatura na naszej planecie rośnie. Klimatolodzy przewidują, że do 2100 r. podniesie się o 1,5 do 3,5 stopnia. Symulacje komputerowe nie pozostawiają wątpliwości, że w miarę ocieplania się atmosfery poziom opadów będzie wzrastał. Zmieni się jednak geografia i terminarz opadów. W południowej Europie wyschną studnie i grunty, zatrzymana zostanie wegetacja roślin oraz zwiększy się liczba obszarów pustynnych. Prognozy na najbliższe stulecie zapowiadają susze w Hiszpanii i Grecji podobne do panujących w Afryce równikowej. W Europie Północnej i Środkowej będzie ciepło i mokro. Dodatkowe opady niewiele pomogą rolnikom, ponieważ występować będą głównie w chłodnej porze roku. Zimy będą zatem w Polsce wilgotne, a lata niezmiernie suche. Granice roślin uprawnych przesuną się na północ i praktycznie w całym kraju będzie można uprawiać kukurydzę na ziarno, a w południowej Polsce zaistnieją warunki do uprawy winorośli. Większość lasów iglastych wyginie, a na ich miejsce wyrosną lasy liściaste, miejscami pojawi się roślinność stepowa.

Powodzie i susze od dawna były przyczyną olbrzymich klęsk, toteż wiadomości o nich przekazywano z pokolenia na pokolenie podobnie jak opowieści o wydarzeniach historycznych. Stare kroniki wspominają susze i upalne lata.

Polityka 27.2000 (2252) z dnia 01.07.2000; Komentarze; s. 13
Reklama