Archiwum Polityki

Przyjaciołom nie odmawiał

Mimo że prezydent George W. Bush wygłosił swe pierwsze, bardzo ważne przemówienie przed połączonymi izbami Kongresu, w mediach króluje Bill Clinton, ale ujawnione rewelacje są niezupełnie zgodne z nadziejami byłego prezydenta, że dostanie się do panteonu największych przywódców Ameryki. Najpierw dowiedzieliśmy się o tajemniczym znikaniu mebli i innych przedmiotów z Białego Domu, znajdowanych potem w nowym domu byłej Pierwszej Pary w Chappaqua, NY. Potem o 140 ułaskawieniach podpisanych w ostatnim dniu urzędowania, w tym o darowaniu winy multimilionerowi i oszustowi podatkowemu Markowi Richowi, który zbiegł przed procesem do Szwajcarii i mieszka tam w luksusie do dziś.

Richowi udowodniono, że winien jest fiskusowi co najmniej 48 mln dolarów i oskarżono go o popełnienie kilku innych poważnych przestępstw, m.in. transakcje naftowe z Iranem w okresie embarga na ten kraj. Przeciwko jego ułaskawieniu wypowiadali się prokuratorzy, którzy przez trzy lata prowadzili jego sprawę, ale Clinton ich opinie zignorował. Departamentowi Sprawiedliwości, z którym normalnie konsultowano takie przypadki, przedstawił tylko opinie obrońców Richa, w tym głównie mecenasa Jacka Quinna – byłego radcy prawnego Białego Domu. Szybko wyszło na jaw, że była żona Richa, Dennise, wpłaciła około 1,3 mln dolarów na kampanie wyborcze demokratów, plus 460 tys. na bibliotekę-muzeum Clintona.

W artykule w „New York Timesie” Clinton bronił swojej decyzji twierdząc, że Rich stał się ofiarą nadgorliwych prokuratorów, gdy tymczasem sprawa zasługiwała co najwyżej na dochodzenie roszczeń w procesie cywilnym. Clinton sięgnął także po argument ze sfery polityki zagranicznej – ułaskawił Richa, bo wstawiali się za nim liderzy diaspory żydowskiej i przywódcy izraelscy, z byłym premierem Barakiem na czele. Oszust przyjął bowiem obywatelstwo Izraela, łożył miliony na cele dobroczynne w tym kraju i oddał nawet usługi Mosadowi.

Prezydenckie ułaskawienia w USA wiele razy bywały przedmiotem kontrowersji. Dziwiono się, kiedy prezydent Truman ułaskawił dekowników uchylających się od wojska w czasie II wojny światowej. Najbardziej pamięta się ułaskawienie prezydenta Nixona, zagrożonego procesem po aferze Watergate, przez jego następcę Geralda Forda. 13 lat temu szok wywołało ułaskawienie byłego szefa Pentagonu Caspara Weinbergera, dopiero co oskarżonego o współudział w aferze Iran-contras (nielegalna sprzedaż broni do Iranu w celu zebrania funduszy na pomoc nikaraguańskim partyzantom antysandinistowskim).

Polityka 10.2001 (2288) z dnia 10.03.2001; Świat; s. 36
Reklama