Pamiętam swą wizytę na pierwszym Festiwalu Piosenki Polskiej w Witebsku. Było to w drugiej połowie lat 80., a polskich artystów przyjmowano tak, jakby na estradzie pojawili się Beatlesi i Rolling Stonesi razem wzięci. Od tego czasu wiele się zmieniło i dziś promocja kultury polskiej w świecie, a szczególnie u wschodnich sąsiadów, z którymi nie łączą nas już strategiczne sojusze, to zadanie o wiele trudniejsze i wymagające maksymalnego wysiłku.
Polityka
23.2001
(2301) z dnia 09.06.2001;
Kultura;
s. 52