Przeczytałam artykuł Barbary Pietkiewicz (POLITYKA 15) o zmartwychwstaniu. Przypomniał mi to, o czym w zasadzie chciałam zapomnieć – o pustce w moim sercu, którą sama w sobie zasiałam, bo tak jest łatwiej. A teraz przestraszyłam się, że wchłonie mnie całkowicie na własne życzenie. Historia o kobiecie, która wobec tylu nieszczęść umie cieszyć się jak dziecko z kanarka, jest jedną z najpiękniejszych, jaką kiedykolwiek przeczytałam. Dziękuję za nią i za przypomnienie, że trzeba wchodzić siłą w świat wewnętrzny drugiego człowieka – aby go wyciągnąć z piekła. Zawsze wiedziałam, że trzeba tak postępować – to jedyny dobry sposób na życie.
Ola
Polityka
22.2001
(2300) z dnia 02.06.2001;
Listy;
s. 63