Archiwum Polityki

Czasy zarazy

[warto mieć w biblioteczce]

Christopher Wills: Żółta febra, czarna boginii. Koewolucja ludzi i mikrobów. Przeł. Małgorzata Koraszewska. Dom Wydawniczy Rebis. Poznań 2001, s. 360

Wśród zalewu książek medycznych – poradników, encyklopedii, albumów – opowieść Christophera Wills’a ma wiele cech wyróżniających ją w kategorii publikacji popularnonaukowych. Nie przeczę, podszedłem do lektury z dużą rezerwą. Ile to już razy znawcy medycyny (Wills jest biologiem) zajmowali się epidemiami w schematyczny sposób, epatując czytelników liczbami, szczegółami budowy mikrobów, czystą biologią? Cudownie pod tym względem odmienna książka o historii medycyny Jurgena Thorwalda „Stulecie chirurgii” nie ma sobie równych. Christopher Wills próbuje pójść w jego ślady, a przedmiot jego dociekań – dręczące ludzkość zarazy: żółta febra, kiła, dżuma, malaria, AIDS – wydają się doskonałym materiałem na porywającą historię o naszych zmaganiach ze światem mikrobów. Ale cóż, autor nie byłby rasowym naukowcem, gdyby kosztem interesujących historii o ludziach (tym tropem szedł Thorwald snując fabularyzowaną opowieść o chirurgach) nie chciał nam przekazać podręcznikowej wiedzy z zakresu swojej dziedziny. Dlatego im głębiej zanurza się w komórkach, dotyka biologicznych i chemicznych przemian, tym bardziej staje się niezrozumiały, a tempo jego opowieści słabnie. Jeśli tylko opisuje historię epidemii oraz ich wpływ na życie społeczne – fabuła nabiera fascynującego przebiegu. Dziś oswoiliśmy się z AIDS, ale czy wyobrażamy sobie, jak można było żyć w czasach dżumy, trądu, kiły, gdy zbierały wielotysięczne żniwo? Wills opisuje tamte trudne czasy i tytuł może mylić, bo w jego zbiorze dotykamy różnych epidemii, z którymi ludzkość musiała się oswoić (tak jak obecnie oswoiliśmy się z wypadkami samochodowymi, w których giną tysiące ofiar).

Polityka 9.2001 (2287) z dnia 03.03.2001; Kultura; s. 58
Reklama