1 marca rozpoczyna się pierwsza ogólnopolska kampania „Lecz depresję”. O melancholii pisał już Hipokrates, a guru polskiej psychiatrii prof. Antoni Kępiński nazywał depresję „piekłem za życia”. Niewielu wie, jak się z tego piekła wydostać.
Z danych Fundacji Itaka, wspierającej ludzi dotkniętych problemem zaginięcia bliskich, wynika, że rocznie ginie w Polsce 17 tys. osób. Większość z nich nie opuściłaby domu, gdyby w porę zaczęli się leczyć z powodu depresji. Tę diagnozę potwierdzają psychiatrzy. Chory znika, bo czuje się ciężarem dla rodziny. Nie chce zawadzać najbliższym albo ma dość ich towarzystwa. Może dlatego, że nie potrafią dostrzec w jego posępnym zachowaniu prawdziwej choroby? Na siłę próbują zachęcać do zabawy, mówią: ocknij się, weź się w garść, inni mają większe zmartwienia.
Polityka
9.2001
(2287) z dnia 03.03.2001;
Społeczeństwo;
s. 74