Rozbrzmiewa właśnie ostatni dzwonek dla instytucji pozarządowych, które fundują w nowym roku akademickim stypendia naukowe i chcą być zwolnione od ich opodatkowania. Rada Główna Szkolnictwa Wyższego rozjedzie się bowiem po czerwcowym zebraniu na wakacje i nie rozpatrzy późniejszych wniosków. Zaś bez jej opinii minister edukacji narodowej nie może w tej sprawie decydować.
Znowelizowana w listopadzie 2000 r. ustawa z lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych rozsierdziła fundacje pozarządowe. Nakazuje bowiem płacić podatek od przyznawanych stypendiów. Społecznicy zgodnie uznają zapis za bzdurę, nie widząc różnicy między pomocą materialną fundowaną przez swoje organizacje a tą pochodzącą „z budżetu państwa, budżetów jednostek samorządu terytorialnego oraz ze środków własnych szkół i uczelni”, którą ustawa od podatku zwolniła. Przepisy pozostawiają jednak wąską furtkę, aby uniknąć świadczenia dla fiskusa. Jeśli dana instytucja, a więc np. fundacja założona przez „Politykę”, przyznaje stypendia naukowe (studenckie, doktoranckie), może wystąpić do Ministerstwa Edukacji Narodowej, które „po zasięgnięciu opinii Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego” jest władne zdjąć z niej podatkowy obowiązek.
– Dotychczas zwolniliśmy od podatku 12 instytucji pozarządowych, silnie związanych z nauką, trzy wnioski są w trakcie rozpatrywania – wylicza Barbara Wojciechowska, naczelnik Wydziału Szkół, Uczelni Państwowych i Rozwoju Kadr MEN.
– Złożyliśmy wniosek i MEN błyskawicznie zwolniło od podatku naszych 200 stypendiów, czyli łącznie ok. 6 mln zł – przyznaje prof. Maciej Grabski, prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, której tylko dwóch stypendystów wyjeżdżających za granicę w trakcie oczekiwania na decyzję MEN dostało pierwszą ratę pomniejszoną o 19-procentowy podatek.