Archiwum Polityki

Niezależnie o rolnictwie

Wojciech Mojzesowicz (PiS, dawniej Samoobrona), jeden z bohaterów afery taśmowej, zwolnił stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zapowiedział, że „zakończył działalność publiczną i nie zamierza więcej rozmawiać z dziennikarzami”. Komentując swoje odejście powiedział „Polityce”, że nadal będzie zajmował się rolnictwem, ale z innej perspektywy: – Ostatnie czasy były dla mnie bardzo trudne, ale wreszcie będę mógł wygłaszać swoje niezależne poglądy na temat wsi i tego, co się dzieje w Ministerstwie Rolnictwa. W najbliższych tygodniach wróci do sejmowej komisji rolnictwa, ale już nie jako jej przewodniczący, lecz szeregowy poseł. Szefował tej komisji już w zeszłej kadencji.

Wolne etaty na stanowiskach sekretarzy stanu były potrzebne, bo koalicjanci stworzyli trzyosobowy zespół antykryzysowy. O dobre relacje współrządzących mają dbać Adam Lipiński (PiS), Daniel Pawłowiec (LPR) i Krzysztof Filipek (Samoobrona). Wszystkim trudno było sobie wyobrazić współpracę Mojzesowicza z przedstawicielem Samoobrony – Filipkiem, którego na słynnych taśmach nazwał „kurduplem, który zgwałcił sekretarkę”. Tak licznego „najbliższego otoczenia” nie miał już dawno żaden z premierów. Na najwyższych stanowiskach w randze sekretarzy i podsekretarzy stanu w Kancelarii Premiera pracuje teraz 8 osób.

Polityka 45.2006 (2579) z dnia 11.11.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama