Prezentujemy Państwu fragment ukazującej się książki Roberta Krasowskiego „Klucz do Kaczyńskiego”. To oryginalne, autorskie spojrzenie na osobowość lidera PiS i jego metody rządzenia.
Według wszelkich kalkulacji Zjednoczona Prawica utraci kilka mandatów. Obecnie ma ich 27. To oznacza, że na przeciążonych listach nie znalazło się miejsce dla wielu obecnych europarlamentarzystów.
Polityka nowego rządu jest w istocie bardziej suwerennościowa, niż to było w przypadku PiS, ponieważ Donald Tusk jest częścią europejskiego mainstreamu i traktuje się go poważnie, podczas gdy partia Jarosława Kaczyńskiego mogła jedynie pokrzykiwać bez skutku z marginesów europejskiej polityki.
Jarosław Kaczyński ostrzega, że polskie szkolnictwo pod rządami obecnej władzy będzie kształciło parobków dla bogatych Niemiec, tymczasem czytam, że bycie parobkiem u Niemca przestaje być opłacalne.
Może o latach 2015–23 w Polsce będzie się kiedyś mówić, że był to czas, gdy ze skromnego obywatela można było błyskawicznie zostać milionerem dzięki stosownym protekcjom. Zwłaszcza jeśli protektorem był prezes Kaczyński.
Ponura sprawa katastrofy smoleńskiej w sposób dobitny obrazuje całą moralną patologię bezwstydnego i pozbawionego zahamowań w walce o władzę środowiska PiS. Zaś sam Kaczyński wydaje się mit smoleński szczerze wyznawać i w roli kapłana tej religii wypada przekonująco.
Gdy prezes Kaczyński stwierdzał z satysfakcją, że pogłoski o jego śmierci były cokolwiek przedwczesne, aż chciało się odnieść te słowa do niepoprawnego Kury.
Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.