Archiwum Polityki

Czesi bez procentów

Czescy browarnicy osłupieli z wrażenia – w upalne lato najlepiej sprzedawało się u nich w kraju piwo, ale bezalkoholowe! Rekordzista, koncern Radegast, który ma dwie trzecie rynku takiego napoju w kraju, zanotował wzrost sprzedaży o 25 proc. Inny – Litovel – zwiększył sprzedaż swojego piwa bez procentów o jedna trzecią. Eksperci pytani o zdanie przez dziennik „Lidove Noviny” odpowiadają zgodnie, że z jednej strony tę szokującą zmianę stymuluje napływająca z Zachodu moda na zdrowy styl życia, z drugiej – wprowadzone wiosną drakońskie kary za prowadzenie auta „pod muchą”. Dotychczas wielu cudzoziemców, głównie przyzwyczajonych do zakazów Polaków i Skandynawów, szokował fakt, że w Czechach można wszędzie kupić alkohol – nawet w szpitalnych stołówkach. Ale u naszych sąsiadów narzekają tylko tradycjonaliści. Browary się cieszą, bo sprzedaż piwa bezalkoholowego jest wyjątkowo opłacalna: kosztuje tyle, co normalne, ale nie trzeba od niego płacić akcyzy za sprzedaż alkoholu.

Polityka 39.2006 (2573) z dnia 30.09.2006; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 18
Reklama