Warto zwrócić uwagę na serial „Obrońca” przede wszystkim ze względu na jego ciekawy, nieobnoszony w tym gatunku pomysł. Oto młody, bogaty i utalentowany prawnik Nick Fallin, pracujący w doskonałej korporacji, pełnymi garściami korzystający z życia, zostaje przyłapany na używaniu narkotyków i skazany na sądowy nadzór oraz 1500 godzin pracy na rzecz lokalnej społeczności w specjalnej agencji chroniącej prawa dzieci. Wchodzi w świat biedy, przemocy, rozpaczy, ze świadomością, że jest kimś lepszym, niepasującym do otoczenia, w którym przyszło mu pracować. Początkowo reaguje agresywnie na wszelkie próby identyfikowania go ze środowiskiem, jednak jego mali klienci sprawiają, że coraz bardziej angażuje się w ich trudne i dramatyczne sprawy. Nie ma w nim pokory, która charakteryzuje biednych. Ten serial umiejętnie zderza dwa światy: ubogi i zamożny. Sam Nick zaczyna odkrywać u siebie cechy i uczucia, o które się nie podejrzewał. Jego małoletni klienci stają się mu bliscy, nie ma jednak w tym filmie zbędnego sentymentalizmu. Toczy się w nim twarda gra, której reguły Fallin doskonale opanował. Jest postacią niejednoznaczną, skomplikowaną, pełną wewnętrznych rozterek. Bardzo dobra rola australijskiego aktora Simona Bakera, który bywa ludzki i sympatyczny, a kiedy indziej bezwzględny i cwany. Na tle nieustannych opowieści o losach gospodyń domowych lub szczęśliwych rodzin jest to nie tylko nietypowa, ale i ciekawa propozycja.
Krystyna Lubelska
Obrońca
, serial amerykański, 22 odc., niedziela, ok. godz. 17.00, TV 4