Jerzy Stuhr
aktor, rektor krakowskiej PWST, o elitach:
„– Coraz otwarciej mówi się o tym, że legalnie wybrany rząd jest antyinteligencki, że z premedytacją zwalcza autorytety, elity nazywa łże-elitami i daje do zrozumienia, że ich misja społeczna się skończyła... Zaprotestuje Pan?
– Mogę, ale co z tego wyniknie? Jeżeli na Festiwalu Gwiazd odciskam swoją dłoń obok aktora z najbardziej ordynarnego polskiego serialu i aktorki z telenoweli, a za chwilę, opodal, to samo robi Greenaway, to myślę, że wszystko i wszystkim już się po... plątało! Schlöndorff, Greenaway, potem jakaś aktoreczka, ja... To gdzie jest ta elita?!”.
(W rozmowie z Jerzym Szerczunowiczem, „Kurier Podlaski”, 15 IX)
Attache
felietonista,
o portretach ministrów:
„Tydzień temu pisaliśmy, że nikt w MSZ nie przejął się paszkwilanckimi wypowiedziami ministra Macierewicza na temat ośmiu byłych szefów dyplomacji. No i przesadziliśmy. Co najmniej jedna osoba się przejęła. Tą osobą jest pani minister Anna Fotyga. Oto bowiem z MSZ-owskiego korytarza (schody plus pierwsze piętro) zniknęły portrety ośmiu szefów MSZ w III RP – Skubiszewskiego, Olechowskiego, Bartoszewskiego, Rosatiego, Geremka, Cimoszewicza, Rotfelda i Mellera. Byli ludzie, nie ma ludzi. Wcześniej z korytarza zdjęto portrety ministrów spraw zagranicznych z czasów PRL. W ten sposób wymazano z historii dyplomacji 45 lat. Teraz nie ma też III RP. Dla pani Fotygi MSZ kończy się na Józefie Becku. A potem – tak pewnie jej się wydaje – jest ona”.
(„Przegląd”, 10 IX)
Andrzej Lepper
lider Samoobrony,
po odwołaniu ze stanowiska wicepremiera:
„.