[dla koneserów]
Katarantka – od katarakty ocznej. Znakiem zaćmy, na którą cierpi bohaterka, jest en bloc sceneria wzniesiona przez Magdalenę Gajewską na kameralnej scenie warszawskiego Polskiego. Ściany pochylają się, jakby miały przygnieść niedowidzącą, w głębi majaczy rozmazany prostokąt okna: jedyne światło dla chorych oczu, a może i ostatnia perspektywa, jaka pozostała samotnicy? Tomasz Man, młody reżyser i dramatopisarz, jest jak niewielu twórców z jego pokolenia niesłychanie wyczulony na potoczny, codzienny ludzki ból i cierpienie.
Polityka
8.2001
(2286) z dnia 24.02.2001;
Kultura;
s. 42