Archiwum Polityki

Samozapłon

O Dolinie Strugu zrobiło się głośno, bo tu z pomocą pieniędzy z Brukseli realizowano eksperymentalny program ożywienia terenów wiejskich.

Nasz sprzeciw wobec bezrobocia i wiejskiej biedy to nie tylko słowa – mówi Kazimierz Jaworski, wójt z gminy Chmielnik w Dolinie Strugu. – Tyle tylko że znanego już dobrze na Rzeszowszczyźnie programu nie uda się skończyć bez pieniędzy. Z dobrych pomysłów, lokalnych zawiści i częściowo tylko zrealizowanych projektów powstała mieszanka, która na razie nikogo nie może satysfakcjonować.

Nazwę Dolina Strugu wymyślił w 1994 r. Kazimierz Szczepański, ówczesny burmistrz Tyczyna. Strug, wartka podgórska rzeczka, która trafiła nawet do literatury pięknej, z pewnością najsilniej łączy leżące w dolinie cztery gminy: Błażową, Chmielnik, Hyżne i Tyczyn. Łączy je nie tylko ze sobą, ale także z szerokim światem; Strug wpada do Wisłoka na przedmieściu Rzeszowa.

Zaczęło się od telefonów. Z preferencyjnym kredytem z Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej w garści na początku lat 90. gminy zawiązały Okręgową Spółdzielnię Telefoniczną w Tyczynie (z siedzibą w Chmielniku), własną firmę operatorską, która pozwoliła uwolnić się od monopolisty TP SA. Zainstalowano najdłuższą w Polsce linię światłowodową. Dziś centrala obsługuje 8200 abonentów, członkowie spółdzielni (jest ich 7 tys.) rozmawiają ze sobą za darmo do upojenia. – Ruch jest jak w Nowym Jorku – mówi Stanisław Kruczek, prezes zarządu spółdzielni. W telefonii pracuje 30 osób – referentów, kasjerów, monterów sieci. Jej majątek jest dziś szacowany na 9 mln zł. Dochody czerpie z rozmów pozamiejscowych, gdzie dzieli się zyskami z TP SA. Już w 1996 r. spółdzielnia zainstalowała Internet we wszystkich szkołach w dolinie – podstawowych, średnich i w Wyższej Szkole Społeczno-Gospodarczej w Tyczynie.

Sami tworzymy społeczeństwo informatyczne – powiada prezes Kruczek, w przekonaniu, że wychowana na Internecie młodzież nie podzieli losu rodziców wykształconych w zawodówkach na bezrobotnych (w gminie tylko 2 proc.

Polityka 8.2001 (2286) z dnia 24.02.2001; Gospodarka; s. 60
Reklama