Archiwum Polityki

Wolne „Słowo Podlasia”

Wewnętrzny regulamin utajniający obrady i dokumenty gminnych organów samorządowych nie może urągać konstytucyjnemu prawu obywateli do informacji. Taki sens ma zeszłotygodniowe orzeczenie Sądu Najwyższego uchylające wyrok NSA. Ten zaś początkowo dopuszczał odmowę udzielenia informacji dziennikarzowi „Słowa Podlasia” z przebiegu obrad komisji rewizyjnej w gminie Łosice. Dziennikarze „Słowa” znaleźli potężnych sojuszników. Od początku o sprawie alarmowała „Rzeczpospolita”. Rewizję nadzwyczajną od wyroku NSA wniósł sam prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego. Właśnie takie pozornie banalne przykłady pokazują, gdzie naprawdę toczy się w Polsce walka o prawo do informacji oraz swobodę wypowiedzi i że nawet drobnych spraw nie można bagatelizować.

Polityka 24.2000 (2249) z dnia 10.06.2000; Komentarze; s. 13
Reklama