Archiwum Polityki

Bez świadków

W cieniu kryzysu rządowego rozgorzał konflikt prywatyzacyjny. Posłowie z sejmowej podkomisji ds. prywatyzacji PZU orzekli, że minister skarbu sprzedając bankowi BIG BG oraz konsorcjum Eureko 30 proc. akcji największej polskiej firmy ubezpieczeniowej nie zachował należytej dbałości o interes Skarbu Państwa. W tym samym czasie minister Wąsacz postanowił sprzedać konsorcjum Eureko kolejny pakiet akcji PZU SA: bez negocjacji, bez przetargu i wbrew wcześniejszym planom. Jaką grę prowadzi Emil Wąsacz?

W ubiegłym tygodniu rząd miał rozpatrywać wniosek ministra skarbu „o zmianę strategii prywatyzacji PZU SA oraz wyrażenie zgody na niepubliczny tryb zbycia od 20 do 25 proc. akcji”. W ostatniej chwili wniosek wycofano. Wiceminister Alicja Kornasiewicz przekonuje jednak, że sprawa jest nadal aktualna, a zwłoka wynikła z konieczności dokonania pewnych poprawek. W opinii resortu skarbu oferta Eureko ma same zalety: jest atrakcyjna finansowo, gdyż konsorcjum chce kupić akcje po 1165 zł, czyli o 668 zł więcej, niż wynikało to z przedprywatyzacyjnych analiz. Dzięki tej transakcji w PZU powstanie też klarowna struktura akcjonariatu zapewniająca wzmocnienie firmy. Jeśli dziś nie przyjmiemy oferty Eureko, uprzedza minister, to z chwilą wprowadzenia do sprzedaży pozostałej części akcji w ofercie publicznej konsorcjum kupi bez problemu potrzebne mu akcje na rynku za dużo niższą cenę.

Propozycja ministra Wąsacza wywołała zdumienie, zwłaszcza że padła w momencie, gdy w Sejmie pracuje podkomisja próbująca wyjaśnić tajemnice sprzedaży pierwszego pakietu akcji PZU. Minister chce sprzedać drugi pakiet, dając dotychczas mniejszościowemu akcjonariuszowi większość, czyli pełnię władzy nad spółką. Ma się to odbyć bez przetargu, nie żąda za to, tak jak jest to przyjęte, specjalnej premii. Mało tego: bez dyskusji akceptuje zaoferowaną cenę, taką, za jaką konsorcjum kupowało w ubiegłym roku akcje PZU. Tymczasem dziś wartość PZU jest znacznie wyższa, już choćby z racji nadzwyczajnych zysków, jakie spółka ostatnio osiągnęła sprzedając swe papiery wartościowe. To powiększyło jej aktywa o kilkaset milionów złotych.

Konsorcjum Eureko to spółka kilku śred-niej wielkości firm ubezpieczeniowych z Europy Zachodniej. Jednym z jej członków jest BCP-Atlantico, portugalska grupa finansowa, której oś stanowi największy na tamtejszym rynku Banco Comercial Portugues (BCP).

Polityka 24.2000 (2249) z dnia 10.06.2000; Wydarzenia; s. 16
Reklama