Archiwum Polityki

Dinozaury kontratakują

Na początku lat 90. zdawało się, że w rodzimej rozrywce następuje zmiana warty. Polskim piosenkom ton zaczęli nadawać młodzi wykonawcy, którzy nie kojarzyli się z czasami PRL-u. Pod koniec dekady do kontrataku przystąpili starzy estradowi wyjadacze. Dziś to Krzysztof Krawczyk, Wojciech Gąssowski oraz Ryszard Rynkowski uczą, jak utrzymać się na niełatwym muzycznym rynku.

W początkach III Rzeczypospolitej o szansonistach z poprzedniej epoki mówiono po prostu źle lub, w najlepszym razie, z pobłażaniem. Krzysztof Krawczyk śpiewający o parostatku ruszającym w piękny rejs czy Jerzy Połomski zachęcający, by śpiewała wraz z nim „cała sala”, byli przykładami kiczowatej, optymistycznej i pełnej blichtru rozrywki z czasów Edwarda Gierka. Wstydliwie ucichli artyści dokazujący na festiwalach piosenki żołnierskiej lub radzieckiej, a wiele wskazywało na to, że Opole przestanie wreszcie być stolicą polskiej piosenki. Rozpaczliwie próbowano też uczynić z Sopotu, gdzie dawniej na konkursie Interwizji ścigali się pieśniarze bratnich państw demokracji ludowej, letnie centrum światowej muzyki.

Jednak to już nie festiwale, ale koncerny muzyczne i prawa rynkowej konkurencji miały być miernikiem popularności. Wszystko wskazywało więc, że nowe reguły gry i agresywny system promocji służył będzie raczej młodym wilkom nieobciążonym przeszłością niż blednącym gwiazdom PRL-u. O obliczu polskiego rocka decydować miał więc Hey z Kasią Nosowską i O.N.A. Pojawili się obiecujący wykonawcy, tacy jak Edyta Bartosiewicz i Kasia Kowalska, wypełniający środek muzycznej sceny. Wreszcie największy przełom dokonywał się w stylistyce pop: Edyta Górniak opromieniona sukcesem na festiwalu Eurowizji miała zdetronizować dawniejsze wokalistki, Natalia Kukulska przejmowała schedę po Annie Jantar, a Andrzej „Piasek” Piaseczny dał skuteczny odpór starszym kolegom po fachu.

Przypadek zespołów Hey i O.N.A. być może najlepiej pokazuje, jak zmienił się muzyczny krajobraz w ostatnich latach. Grupa Kasi Nosowskiej, nękana rozmaitymi kryzysami i wahaniami formy, na pewien czas nawet zawiesiła działalność i z trudem próbuje teraz złapać drugi oddech. Tymczasem O.

Polityka 2.2001 (2280) z dnia 13.01.2001; Kultura; s. 52
Reklama