To, co opisuje Jacek Żakowski w artykule „Hańba bohaterom” [POLITYKA 36] na temat obalenia solidarnościowych autorytetów moralnych, może wydawać się wielką niesprawiedliwością polityczną, ale właściwie podlega jednemu z zasadniczych praw historii, o którym zapomnieli sami bohaterowie. Otóż wiadomo, że każda rewolucja w końcu pożera własne dzieci. Żyrondystów zgilotynowali dantoniści, a ich z kolei ludzie Robespierre’a. Eserów zniszczyli bolszewicy, a starych bolszewików rozstrzelał Stalin.
Polityka
40.2006
(2574) z dnia 07.10.2006;
Listy;
s. 129