Zbigniew Romaszewski
senator PiS, o ustawie lustracyjnej:
„(...) Na przykład w ustawie lustracyjnej posłowie mocno się zaplątali. Nie rozumiem, po co był ten pośpiech. Teraz Sejm stoi przed problemem, bo nie wie, czy przyjąć senackie poprawki, czy nie. (...)
Zwłoka związana jest zapewne z rezultatem procesu lustracyjnego Zyty Gilowskiej, która według nowej ustawy znalazłaby się na liście osobowych źródeł informacji SB. Przecież ustawy nie pisze się dla jednej osoby. Natomiast mnie ten proces przekonał o potrzebie i sensowności istnienia sądu lustracyjnego, bo sędziowie okazali się w tej sprawie imponująco rzetelni i kompetentni. W tej chwili los lustracji spoczywa już właściwie w rękach prezydenta, który znalazł się w bardzo trudnej sytuacji”.
(W rozmowie z Andrzejem Patułą, „Dziennik Polski”, 22 IX)
Stefan Niesiołowski
senator PO, o Prawie i Sprawiedliwości:
„(...) Moim zdaniem PiS jest skończony. To są trupy polityczne. Można powiedzieć, że to są polityczne trupy na parlamentarnej przepustce”.
(W rozmowie z Jarosławem Karpińskim, „Trybuna”, 28 IX)
Bronisław Wildstein
prezes Telewizji Polskiej,
o dziennikarzach i politykach:
„– (...) Ja chronię swoich dziennikarzy. Jeżeli nauczymy polityków, że nie reagujemy na ich telefony, wtedy powolutku ich odzwyczaimy.
– A do pana dzwonią?
– Już przestali.
– A do dziennikarzy?
– Starają się. Byłem kiedyś na sejmowej komisji kultury i pan poseł Wenderlich z SLD powiedział, że na Woronicza pod moimi rządami terror panuje, bo zaprzyjaźnieni z nim dziennikarze boją się z nim gadać.