Archiwum Polityki

Nienawistne słowa

Sąd Rejonowy w Katowicach uniewinnił Kazimierza Świtonia od zarzutu szerzenia waśni narodowościowych poprzez kolportaż listy osób, jego zdaniem, pochodzenia żydowskiego.

Prawo do wypowiadania poglądów, na które powołuje się sąd, jest oczywiście konstytucyjnie gwarantowane, ale polski ustawodawca (podobnie jak innych państw) i pakty międzynarodowe praw obywatelskich czynią tu wyjątek. Nie wolno głosić poglądów rasistowskich. Wprawdzie od czasu, gdy sąd stołeczny uznał rozpowszechnianie ulotek antyżydowskich w szkołach za postępek o „znikomej szkodliwości społecznej” (wyrok uchylony w apelacji), niczemu nie można się już dziwić.

Niedawno ulicami Katowic przeszła kilkusetosobowa demonstracja z okrzykami „Juden raus”. Sądzić należy, że prokuratura, rozważając apelację od osobliwego wyroku miejscowego sądu, przypomni sobie to wydarzenie i weźmie także pod uwagę historyczne doświadczenia. Zawsze zajścia antysemickie poprzedzane były przez nienawistne słowa.

Polityka 51.2000 (2276) z dnia 16.12.2000; Komentarze; s. 13
Reklama