Wśród amerykańskich internautów niemałe poruszenie wywołały informacje o gruzińsko-rosyjskiej aferze szpiegowskiej. Po angielsku Gruzja to Georgia, a Georgia to jeden ze stanów na południu USA. Jak donosi wydawany w Nowym Jorku rosyjskojęzyczny dziennik „Nowoje Ruskoje Słowo” na wieść o obecności w Gruzji rosyjskich żołnierzy i o blokadzie kraju w ruch poszły myszki i klawiatury: „Rosjanie, precz z USA!”, „To przerażające, z Bożą pomocą odejdą”, amerykańscy internauci pytali również, czy wojska Putina weszły już do Atlanty.
Mieszkańcy Georgii na szczęście nie zdecydowali się na odpieranie najazdu i zachowali spokój.
Polityka
41.2006
(2575) z dnia 14.10.2006;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 18