Pod rządami PiS prywatyzacja państwowego majątku praktycznie zwiędła. Do końca września wpływy z tego tytułu niewiele przekroczyły 0,5 mld zł, podczas gdy planowano 5,5 mld. Powstałą dziurę w budżecie minister skarbu chce łatać wysokimi wpływami dywidend z KGHM, PZU, Orlenu, Lotosu i kilku innych dużych spółek kontrolowanych przez państwo. Jeszcze niedawno planowana sprzedaż pakietów akcji Ruchu, LOT, spółek energetycznych i zakładów chemicznych wyraźnie się oddala.
Polityka
41.2006
(2575) z dnia 14.10.2006;
Gospodarka;
s. 44