Archiwum Polityki

Nie drażnić niedźwiedzia

Bardzo ciekawy raport światowej Komisji Trójstronnej na temat Rosji. Rozczarowaliśmy się jej polityką i postawą – stwierdzają autorzy – ale zalecają pogłębienie współpracy i związanie się wzajemnymi inwestycjami. Czołowe kraje Zachodu chętnie przyjmują takie rady i Warszawa w polityce wschodniej może zostać poza boiskiem.

Komisja Trójstronna (bo reprezentująca znakomitości z Europy, Ameryki Północnej i Japonii) nie jest – jak twierdzą jej przeciwnicy – masońskim rządem światowym, ale ma i wpływy, i ciekawe opinie. Tym bardziej warto przedstawić jej raport „Engaging with Russia” (obcowanie z Rosją), napisany przez trzech dyplomatów: Brytyjczyka Roderica Lyne, Japończyka Koji Watanabe i Amerykanina Stroba Talbotta, z których każdy był ambasadorem swego kraju w Moskwie, każdy wykładał na pierwszorzędnych uniwersytetach i doradzał przywódcom kraju. Talbott, który o Rosji napisał książkę, znany jest jako tłumacz głośnych w swoim czasie pamiętników Chruszczowa i 21 lat przepracował dla popularnego tygodnika „Time”. Autorzy – dla tego raportu – wspólnie odwiedzili Moskwę w lutym 2006 r. i rozmawiali z rosyjskimi osobistościami, odwiedzili też, każdy osobno, liczne stolice; Lyne rozmawiał z ekspertami w Warszawie. Moment na raport nie jest przypadkowy: uwaga polityczna skupia się teraz na Gruzji, Ukrainie, bezpieczeństwie energetycznym w Europie i zbliżającym się szczycie NATO w Rydze w listopadzie 2006 r. Ponadto w Waszyngtonie panuje zgodna ocena, że dotychczasowa polityka wobec Rosji rozczarowała i zawiodła, ale nowa nie została jeszcze opracowana.

Dlaczego rozczarowała? Bo – wyjaśniają autorzy – podejmowane przez Zachód wysiłki angażowania Rosji do współpracy, proklamowanie „partnerstwa strategicznego”, a nawet powierzenie jej przewodnictwa w Grupie Ośmiu (G8) czy zaangażowanie jej w formalne porozumienia partnerskie z Unią Europejską nie doprowadziły do ściślejszych stosunków. Więcej jeszcze: „Rosja nie chce przyjąć ograniczeń, jakie z partnerstwem się wiążą”. Silne tendencje modernizacyjne zostały zahamowane, a nawet cofnięte.

Polityka 41.2006 (2575) z dnia 14.10.2006; Świat; s. 52
Reklama