Czarny rynek, najpopularniejsze miejsce pracy w Serbii, podbijają dziesiątki tysięcy Chińczyków, siejąc panikę wśród lokalnych dostawców. Miejscowi przemycali dotąd odzież głównie z Turcji, chińska jest równie złej jakości, ale tańsza. Pierwsi Chińczycy zainstalowali się w Belgradzie w 1996 r., kiedy wysocy dygnitarze jugosłowiańscy odwiedzali Chiny. Od tego czasu chińska kolonia urosła w siłę i po trzech latach intensywnej pracy uzyskała to, co im obiecała żona prezydenta Miloszevicia Mirjana Markowić.
Polityka
9.2000
(2234) z dnia 26.02.2000;
Cytaty;
s. 14