Udział Polski w Międzynarodowych Targach Książki we Frankfurcie stał się ulubionym tematem publicystów-malkontentów, którzy chcą pokazać, że zajmują się programem naszej prezentacji na targach z większym zaangażowaniem niż Biuro Pełnomocnika Ministra KiDN.
Nadszedł już czas, aby wszystkim niezadowolonym zamknąć usta. Precyzyjny plan naszego udziału w międzynarodowej imprezie został napisany, zbindowany i przekazany polskim wydawcom 21 lutego o godzinie 12.00.
W 30-stronicowej broszurze znajduje się wszystko, co wydawcy chcieliby wiedzieć o Frankfurcie, ale dotąd bali się zapytać. Są informacje ogólne, ale są także szczegółowe opisy wystąpień oraz imprez współtworzących prezentację Polski na targach.
Z uwagą przejrzałam tabelę z nazwiskami pisarzy i krytyków zaproszonych do Frankfurtu. Lista obecności jest imponująca – prawie stu autorów, w tym m.in: Wisława Szymborska, Ryszard Kapuściński, Czesław Miłosz, Tadeusz Różewicz.
Obok każdego nazwiska organizatorzy dopisali temat spotkania lub dyskusji. Na razie wstrzymano się tylko z wyznaczeniem pisarzom godziny i konkretnego miejsca przy stoliku. Na razie, bo – jak informuje dyskretny dopisek pod tabelką – „jest to wstępne zestawienie. Nazwiska uczestników podawane są bez ich wiedzy i zgody”. Rozumiem, że na uzgadnianie szczegółów personalnych zapracowany komitet po prostu nie ma czasu. W końcu do targów pozostało tylko kilka miesięcy.