Najlepszą wycenę wartości firmy daje rynek giełdowy. Inne metody często zawodzą. Pojawiają się wątpliwości, że daną spółkę sprzedano za tanio, że można było lepiej itd. Z takimi zarzutami od lat stykają się ministrowie różnych rządów w Polsce, którzy próbują dokonywać prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw. Wątpliwości i podejrzliwość kończą się z chwilą, gdy spółka trafia na giełdę, na której nabywcy akcji gotowi są za nie płacić tyle to a tyle, ale nie więcej, bo taka jest logika gry podaży i popytu na papiery wartościowe.
Polityka
9.2000
(2234) z dnia 26.02.2000;
Gospodarka;
s. 68