Hakerzy atakują – w ubiegłym tygodniu najbardziej znane komercyjne serwisy internetowe: Yahoo, eBay, Amazon uległy zamachom sieciowych terrorystów. Na wiele godzin zatkały je „bomby bitowe” – wywołany przez nieznanych sprawców niekontrolowany napływ informacji. Agresywne hakerstwo to jednak tylko jeden z przejawów walki o tożsamość Internetu.
Wolność oprogramowania jest równie ważna, jak wolność wypowiedzi. Pod takim hasłem trwa w Internecie wielka rewolucja, która już wstrząsnęła informatycznym establishmentem. Uosabia ja Linus Torvalds, programista z Helsinek, którego produkt Linux rzucił na kolana największych producentów oprogramowania. By wyjaśnić fenomen Linuxa i ruchu na rzecz wolności oprogramowania nie należy jednak sięgać do nowoczesnych teorii biznesu. Lepiej przeczytać dziewiętnastowieczne „Pamiętniki rewolucjonisty” Piotra Kropotkina.
Polityka
8.2000
(2233) z dnia 19.02.2000;
Społeczeństwo;
s. 84