Daria Nałęcz. Naczelna dyrektor Archiwów Państwowych
Mamy do czynienia ze zjawiskiem, w którym w majestacie prawa dokonuje się tego prawa ewidentne łamanie. Taką niestety refleksję wyzwalają nagminne już decyzje sądów o umorzeniu spraw o niszczenie dokumentów. Ostatnio dopuszczono do przedawnienia sprawy niszczenia akt Służby Bezpieczeństwa. Argumentem używanym na ogół przez sędziów jest „niska szkodliwość społeczna” czynu. Z tym uzasadnieniem pozwalam sobie głęboko się nie zgodzić. Jaką miarę stosują sędziowie? Co jest dla nich punktem odniesienia?
Polityka
5.2000
(2230) z dnia 29.01.2000;
Komentarze;
s. 13