[warto mieć w biblioteczce]
Hanna Szymanderska: Sekret kucharski, czyli co jadano w Soplicowie. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, s. 143
„Jest bigos bo się z jarzyn dobrych sztucznie składa./Bierze się doń siekana, kwaszona kapusta,/Która wedle przysłowia sama idzie w usta;/Zamknięta w kotle, łonem wilgotnym okrywa/Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa”.
Oczywiście, że to Mickiewicz. W soplicowskich wydarzeniach stół i kuchnia miały zagwarantowane poczesne miejsce.
Polityka
2.2000
(2227) z dnia 08.01.2000;
Kultura;
s. 47